Z pewnością każdy z was zna przysłowie „Z dużej chmury, mały deszcz” tak też było tym razem. Prognozowane były gwałtowne zjawiska, niebezpieczne burze, gradobicia a tu lokalnie zagrzmiało i popadało.
Tak to już bywa, że prognozy prognozami a pogoda rządzi się swoimi prawami. Chyba znamy przyczynę, dlaczego tak wyszło.
Mezoskalowy system konwekcyjny (MSC), który przetaczał się wczoraj w godzinach południowych przez północne i północno wschodnie Niemcy sprowadził do nas zachmurzenie piętra niskiego – Stratus. To właśnie one skutecznie blokowały dopływ promieniowania słonecznego, powodując dużo niższą temperaturę na wysokości 2 metrów. Modele numeryczne na godzinę 12 Z (14UTC) dla naszego regionu prognozowały temperaturę powyżej 26 lokalnie 28 stopni, a w rzeczywistości było zaledwie 20 kresek powyżej zera. To wszystko przełożyło się na dużo niższą temperaturę punktu rosy, która wynosiła tylko 14 – 15 stopni. Te wszystko czynniki powodowały, że burze po prostu traciły na sile i przed granicą znaczna ich ilość wygasała.
Wczorajszy dzień dużo nas nauczył i dał nam nauczkę. Mamy nadzieję, że nam to wybaczycie. Poniżej przedstawiamy kilka screenów z wczorajszego dnia.
Brak komentarzy. Może chcesz dodać swój?