Co zrobić kiedy uszkodził nam się obiektyw a jego naprawa przekracza koszt nowego? a może dostaliśmy uszkodzony a chcielibyśmy sobie go poużywać. Oto rozwiązanie metodą chałupniczą.
Co zrobić kiedy uszkodził nam się obiektyw a jego naprawa przekracza koszt nowego? a może dostaliśmy uszkodzony a chcielibyśmy sobie go poużywać. Oto rozwiązanie metodą chałupniczą bez upiększeń.
Naszym przypadkiem był znany i bardzo nie lubiany ale dodawany do kazdego zestawu z Nikonem Nikkor 18-55. Jako łowcy swój sprzęt narażamy na ryzyko zamoczeń i wszelkiego typu uszkodzeń. To też stało sie z naszym obiektywem, który przefrunął wraz ze stawywem kilka metrów (łącznie 3 kilogramy) podczas silnej burzy. W aparacie został tylko bagnet obiektywu reszta leżała osobno w kawałkach. Co zrobić, aby używać taki obiektyw bez naprawiania?
Proste - wybebeszmy go i przeróbmy na manualny. Jest to proces nieodwracalny dlatego trzeba być na to zdecydowanym.
ZACZYNAJMY.
U góry znajdują się 3 (zaznaczone na czerwono) śrubki które wykręcamy. Niebieskim kwadratem zaznaczony jest bagnet a w zasadzie jest to jego przedłużka bo sam bagnet przebiega w innym miejscu.
Tę przedłużkę też wykręcamy. wyrywamy kable, wykręcamy elektronike, silniczek. To tyle jeśli chodzi o przyjemną część. Teraz pojawia sie problem. Przesłona obiektywu z procesorem regulowana jest elektronicznie a my elektronike własnie spisaliśmy na straty.
Nic prostszego, z pomocą przychodzi nam rozgrzany nad gazem śróbokręt (nie za gruby - płaski), oraz kawałek blaszki, ja użyłem wycięty kawałek śledzia który wyłamuje sie z tyłu komputera bo materiał jest miękki do cięcia i elestyczny do gięcia ale o odpowiedniej twardości (bodajże z aluminium).
Zatem, rozgrzewamy śrubokręt z boku obudowy wypalamy (wytapiamy) otwór w linii prostej od miejsca gdzie był poprzedni bagnet.
Róznica będzie polegać w przykręceniu nowego sterowania przysłoną gdyż mocujemy ją od dołu (zaznaczone poniżej na czerwono) do krążka z bagnetem właściwym (ten który idzie w głąb obiektywu zanaczony poniżej na niebiesko) a nie od góry jak to miało miejsce z bagnetem którym sterował aparat.
Przekładamy blaszkę i zaginamy. Tak własnie stworzyliśmy ręczne sterowanie przesłony.
Czy działa? Zobaczmy ten klip z YT.
http://www.youtube.com/watch?v=262EANbYGmU
Jako iż obiektyw mocno oberwał "w twarz" pojawiły się w nim duże luzy. Jak temu zaradzić? Jeśli obiektyw nie ma być piękny a używamy go jedynie podczas burz to go troszeczkę uszczelnimy. Czym? Można klejem na gorąco. Klej jest dość elastyczny, gdy jest rozgrzany, dobrze przylega do powierzchni a po wyschnięciu wystarczy cienkim nożykiem delikatnie oddzielić część ruchomą obiektywu od kleju.
Nie wygląda to pięknie ale zapewniam że działą, na potrzeby łowców którzy opanowane mają techniki fotografowania w trybie manualnym w zupełności wystarczy.