Niewiele osób wie, że zaledwie 600 km od naszych zachodnich granic znajduje się europejska bomba zegarowa. Laacher See to jezioro znajdujące się na wysokości około 250 metrów nad poziomem morza w malowniczek krainie północnej Nadrenii. Ta malownicza kraina niestety skrywa w sobie bardzo mroczną przeszłość.
Niewiele osób wie, że zaledwie 600 km od naszych zachodnich granic znajduje się europejska bomba zegarowa. Laacher See to jezioro znajdujące się na wysokości około 250 metrów nad poziomem morza w malowniczej krainie północnej Nadrenii. Ta malownicza kraina niestety skrywa w sobie bardzo mroczną przeszłość.
Około 12 900 lat temu lat temu na terenie obecnych Niemiec wybuchł na krótki czas superwulkan. Erupcja pokryła cała dolinę Renu nawet 7 metrową warstwą pumeksu i popiołu. Jako, że w tym okresie północna Europa była skąpo zamieszkiwana za sprawą istniejącego zlodowacenia północnopolskiego ( zwanego też zlodowaceniem Wisły wikipedia ) większość ludów zamieszkiwała właśnie tereny od Francji do Polski (Kompleks Federmesser). Wybuch wulkanu powalił drzewa w ogległości 4 kilometrów od krateru. Skały piroklastyczne niesione były na odległość 10 km. Wszystkie rośliny i zwierzęta w odległości 60 km na północny - wschód oraz 40 kilometrów na południowy - wschód musiały wyginąć (Oppenheimer, pp. 216-218).
Ludność zamieszkująca te tereny została zdziesiątkowana oraz zmuszona to przemieszczenia w inne rejony, jak np. w kierunku Francji czy na południe obecnych Niemiec gdzie tereny były żyzne i obfite w zwierzynę. Ci którzy zostali i przeżyli, niestety dośc szybko umierali, najczęsciej z głodu i chorób. Dr. Felix Riede oraz Jeffrey M. Wheeler z Aarhus University w Danii w jednej ze swoich prac zbadali gęstość skał piroklastycznych dochodząc do ciekawego rezultatu. Otóz skały te, zawierały niemal dwa razy więcej fluoru, który dla ludzi i zwierząt jest toksyczny i powoduje fluorozę, chorobę która niszczy kości i zęby oraz sprzyja powstawaniu zmian skórnych i chorób tarczycy. Chore zwierzęta i ludzie tracac uzębienie umierali z głodu. Przez długi okres czasu ta cześć Europy nie była zasiedlana.
Skały wulkaniczne Laacher See.
Gdyby do erupcji wulkanu doszło w dzisiejszych czasach, sytuacja przedstawia się znacznie gorzej. Wybuch spowodował by ogromne straty w ludności, gospodarce i mocno odbił by się na uprawach rolnych zarówno na terenach Niemiec jak i w Polsce z powodu zachodniego i południowo - zachodniego wiatru. Spójrzmy jak wygląda Laacher See (zdjęcie: Google Earth):
To sielanowo wyglądające jezioro jest w rzeczywistości kraterem o powierzchni 3,3 km². Niestety od roku 2012 obserwuje się wzmożoną aktywność wulkaniczną w rejonie tego jeziora.
Powyższe oraz poniższe zdjęcie przedstawia liczne mofety czyli chłodne wyziewy dwutlenku węgla wchodzace w skład aktywności wulkanicznej.
Czy teraz również grozi nam erupcja? Wulkan tego typu wybucha raz na 10 - 20 tysięcy lat. Ostatnia erupcja miała miejsce niemal 13 tysięcy lat temu. Nie oznacza to jednak, że wulkan znów lada chwila wybuchnie jednakże od 1988 roku do stycznia 2012 roku zanotowano w tym regionie 2 340 wstrzasów. Paul Messenger po przeczytaniu tych danych stwierdził "coś tam na dole się dzieje".
Miejmy nadzieję że aktywność Laacher See to tylko straszenie mocą jaka drzemie pod naszymi nogami. Chyba nikt z nas nie chciał by uciekać na wschód lub północ Europy.